Małżeństwo Vanessy i Richarda skrywa wiele tajemnic. Żyją w świecie słodkich kłamstw. Kłamstw, które zniekształcają rzeczywistość. Historia związku Vanessy i Richarda nie jest jednoznaczna, nie dajcie się tak łatwo zwieść. Słowa manipulują, a w tej historii są trzy prawdy - Vanessy, Richarda oraz właściwa prawda.
Małżeństwo
Vanessy i Richarda z pozoru wydawało się idealne. Ona została
oczarowana przez Niego - idealnego księcia, który czyta w myślach i wie
jak zareagować w danej sytuacji. To ten typ faceta, który kiedy jest Ci
źle jest w stanie pokonać niezliczone kilometry, tylko dlatego, że jego
ukochana ma gorszy dzień i potrzebuje wsparcia. W takim świecie żyła
Vaneesa. Żyła jak w bajce, u boku księcia, który rozpieszczał ją,
troszczył się o nią.
Jednak bajkowy świat Vanessy i Richarda, został zburzony. W życiu Richarda pojawiła się inna kobieta. To dla tej innej kobiety, Richard zrezygnował z Vanessy i postanowił na nowo ułożyć sobie życie.
Jednak bajkowy świat Vanessy i Richarda, został zburzony. W życiu Richarda pojawiła się inna kobieta. To dla tej innej kobiety, Richard zrezygnował z Vanessy i postanowił na nowo ułożyć sobie życie.
Vanessa
nie może poradzić sobie z rozstaniem. Ciągle myśli o nowej wybrance
Richarda. Te myśli duszą ją, przytłaczają, pozbawiają radości życia. Jej myśli krążą wokół tego, co Richard mówi swojej nowej wybrance,
czy prawi jej takie same komplementy, zabiera w te same miejsca, które
wcześniej były dla nich wyjątkowe, czy dotyka ją w taki sam sposób.
Ta spirala myśli sprawia, że Vanessa się zapada, nie potrafi odnaleźć się w
nowej roli - porzuconej, samotnej kobiety, która na nowo musi nauczyć
się żyć, na nowo musi nauczyć się samodzielności, samotności,
W
małżeństwie partnerzy poznają siebie, poznają swoje wady i zalety.
Jednak w małżeństwie Vanessy i Richarda nic nie było oczywiste.
Fundamenty ich związku powstawały na tajemnicach, a oni sami oddzielali
się grubym murem kłamstw. W tym związku, Vanessa i Richard skrywali kilka osobowości. Im dłużej żyli ze sobą, tym bardziej bali się tego kim się
stają. Przerażało ich to.
Wtedy rozpoczął się koszmar.
Wtedy rozpoczął się koszmar.
"Pamiętasz ten dzień, gdy powiedziałaś mi, że w świetle słonecznym są wszystkie kolory tęczy? Ty byłaś moim słońcem. Nauczyłaś mnie jak znajdować tęcze..."(Hendricks G., Pekkanen S., Żona między nami, s. 400).
Żona między nami to naprawdę świetna lektura, która z każdą kolejną stroną trzyma Czytelnika w napięciu. I absolutnie nie należy całkowicie wierzyć we wszystko co się przeczytało, ponieważ za kilka stron poznacie fakty, które diametralnie zmienią waszą wizję. Przynajmniej ja tak miałam. Czytając Żonę miedzy nami, czułam się oszukana, zmanipulowana - ale w pozytywnym sensie. Dzięki temu, lektura była dla mnie przygodą, a ja po każdej przeczytanej stronie byłam zaskakiwana tym, jaka ta historia się rozwija i coraz bardziej ciekawa do jakiego zakończenia zmierza.
Jedne
do czego mogę mieć drobny zarzut, to czasami czułam się zagubiona. W
powieści zostały zestawione dwie perspektywy - przeszłość oraz
teraźniejszość. Czasami były tak zestawione, iż na początku gubiłam się,
co dzieje się aktualnie, a co już było. Jednak im dalej, im więcej
wiedziałam, tym problem znikał. Potem już nie mogłam się oderwać od
czytania :)
Autorki
świetnie stworzyły całą historię. Każdy wątek miał znaczenie i na finale
wszystko doskonale się łączyło. Fabuła została przemyślana, a to jakich wrażeń dostarczył mi finał, było doskonałym zwieńczeniem lektury. W tej historii każdy szczegół ma znaczenie, pamiętajcie o tym, kiedy będzie czytać Żonę między nami - dajcie się porwać lekturze i bądźcie czujni, bo z każdym kolejnym rozdziałem czeka Was zaskoczenie :)
To była przyjemność. Serdecznie dziękuje Zysk i S-ka za udostępnienie książki :)
To była przyjemność. Serdecznie dziękuje Zysk i S-ka za udostępnienie książki :)
Ciężko mi się czyta współczesne książki gdzie bohaterami są osoby już po ślubie i w wieku 25+(ile lat mają w tej powieści?). Dlatego mimo twojej zachęcające recenzji nie wiem czy siegne, pewnie dopiero za jakiś czas. :)
OdpowiedzUsuńRozumiem. Jeśli chodzi o wiek bohaterów, to nie przypominam sobie, żeby w powieści był dokładnie podany, aczkolwiek można wnioskować z opisów, że przedział wiekowy to 25-30 lat ;)
UsuńPozdrawiam cieplutko ;)
Mimo tego, że zwykle nie czytam tego typu książek to mam wrażenie, że sięgnę po nią kiedyś, bo coś w niej mnie intryguje.
OdpowiedzUsuńTymczasem "przysiadłam" w obserwatorach:)
UsuńPozdrawiam
Miło mi! :) nie pozostaje mi nic więcej, jak życzyć przyjemnej lektury :)
UsuńPozdrawiam cieplutko :D
Ostatnio zaczytuje się w thrillerach, a ten zapowiada się całkiem nieźle, nawet jeśli nie przepadam za historiami, gdzie głównymi bohaterami jest małżeństwo. Liczę, że ta ksiażka czymś mnie zaskoczy. ;))
OdpowiedzUsuńhttp://biblioteka-wspomnien.blogspot.com
Ostatnio u mnie panuje totalny rozrzut gatunkowy - pochłaniam przeróżne gatunki :) Mam nadzieję, że książka Cię zaskoczy i będziesz zadowolona z lektury - trzymam kciuki! Pozdrawiam serdecznie ;)
UsuńWygląda ciekawie, pewnie po nią sięgnę wcześniej czy później...
OdpowiedzUsuń