25 września 2018

Delectorzy - Olga Rzepa

Delectorzy - Olga Rzepa

Zwabiona okładką i przewodnim hasłem "módl się o światłość, gdy nastanie mrok", tak oto przeczytałam książkę Delectorzy. Pomysł na fabułę był naprawdę bardzo obiecujący, niestety zabrakło doszlifowania całej historii.


Świat skrywa wiele niezwykłych tajemnic. To miejsce, gdzie bogowie lubią ingerować. W tym świecie żyje Alyson - "przeklęta" piętnastolatka, która potrafi czytać w myślach, która potrafi siłą woli przenosić przedmioty. Dziewczynka została obdarzona niezwykłymi zdolnościami, których nie przejawia nikt z jej otoczenia. 

Jednak wkrótce los Alyson się odmieni i pozna odpowiedzi na temat swoich zdolności oraz pochodzenia niezwykłego znamienia, które posiada. A wszystko za sprawą listu, który stał się dla Alyson nowym początkiem. Dziewczyna trafiła do tajnej grupy Delectorów, którzy od zarania dziejów broną ludzkości. Alyson została wybrana i będzie musiała się zmierzyć z pradawnymi mocami bogów.

Alyson odkrywa inny świat, na nowo poznaje siebie. Niestety podróż jaką będzie musiała odbyć, wcale nie będzie dla niej łatwa. Będzie niebezpiecznie. Będzie tajemniczo.

Delectorzy

Miałam bardzo duże oczekiwania wobec Delectorów, niestety w trakcie czytania mój entuzjazm został znacznie ostudzony. Na wstępnie chciałabym zaznaczyć, że autorka - Olga Rzepa - napisała niniejszą powieść w wieku 14 lat! (o czym dowiedziałam się w połowie lektury). Jestem pod ogromnym wrażaniem i tutaj wielki ukłon w stronę autorki, brawa za niesamowitą wyobraźnię.

Uważam, że pomysł na fabułę jest naprawdę bardzo ciekawy. Jednak zabrakło mi doszlifowania całej historii - przeszkadzało mi, że w najważniejszych momentach główna bohaterka mdlała i o tym co się wydarzyło, dowiedziałam się dopiero po odzyskaniu przytomności przez główną bohaterkę. Było to naprawdę denerwujące, ponieważ jako czytelnik chciałabym, poznać przebieg zdarzeń z punktu widzenia bohatera, chciałabym w nich uczestniczyć, być na bieżąco. Zabrakło mi w tych momentach wykończenia. 

Kolejna rzecz, która mi się nie podobała to występowanie pewnych zgrzytów w fabule. Szczególnie mam tu na myśli scenę, w której Alyson wyrusza w podróż, by zmierzyć się z siłami bogów a tu nagle przed mrocznym lasem pojawiają się reporterzy, wywiady - moim zdaniem było to nie na miejscu. 

Niestety do bohaterów również nie poczułam szczególnej sympatii. Alyson, to zdecydowanie typ bohaterki, która na długo nie zostanie w mojej pamięci. Zabrakło mi także rozbudowania akcji, poszerzenia historii Delectorów. Może gdybym była młodsza, w wieku 12-15 lat, poczułabym większą sympatię do bohaterów, wydaje mi się, że wtedy całkiem inaczej postrzegałabym Delectorów.

Jeszcze raz to podkreślę - autorka miała świetny pomysł - mam tylko nadzieję, że jeśli zdecyduje się na kolejną powieść, będzie się coraz bardziej rozwijać. Mocno trzymam za to kciuki!

1 komentarz:

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia