9 lutego 2018

Pryncypium - Melissa Darwood

Melissa Darwood


Pryncypium to historia inna, dziwna. Pomysł na fabułę oryginalny, jednak opisana historia nie do końca mnie przekonała. Zacznijmy jednak od początku. Zacznijmy od imienia. Każde imię ma moc.


IMIĘ od tego zaczęła się cała historia. Każde imię posiada pewną moc, jest swego rodzaju indywidualnym, oddzielnym bytem. Niestety, większość ludzi nie ma o tym zielonego pojęcia. Tylko nieliczni wybrańcy, zwani Laufami, znają prawdę, posiadają odpowiednią wiedzę na ten temat.

Jednym z wybrańców jest Zoltan - mężczyzna pozbawiony jakichkolwiek emocji. Mężczyzna apodyktyczny, który jednocześnie budzi przerażenie, a zarazem respekt. Samotnik z chorą duszą. Zoltan skrywa pewną tajemnicę, o której wiedzą tylko nieliczni, najbardziej zaufani przyjaciele. Tajemnicę, która ujawnia swoją moc tylko w kościołach, kaplicach. Emocje są dla Zoltana wrogiem. Doświadczanie emocji powoduje, że Zoltan musi podawać się septyce - jest to pewien proces, bolesny, a przede wszystkim dziwny. Proces, podczas którego z ciała Zoltana ujawnia się "coś".

"Mężczyznę, który prawdopodobnie pod wpływem chwili otworzył przed nią bramę do swoich mrocznych wspomnień, a potem zauroczył ją opowieściami o altanie obrośniętej powojnikami w zacisznym zakątku lawendowego ogrodu Arkan."
(Darwood M., Pryncypium, s. 155).

Proces septyzacji nasila się coraz bardziej, a jest to spowodowane pojawieniem się Anieli, która potrafi wywołać niepohamowaną burzę emocji u Zoltona. Dziewczyna pochodzi z malutkiej wsi. Aniela potrafi ciężko pracować, a swym ciętym językiem potrafi odgryźć się Zoltanowi. Aniela nie boi się Zoltana, potrafi mu się przeciwstawić. 

Od nienawiści do miłości jeden krok. W życiu nie zawsze jest łatwo i przyjemnie, tym bardziej gdy przeważają tajemnice...

"Oto Pryncypium. Prawo Laufrów. W Twym życiu nie będzie miejsca na emocje. Twoje serce pozostanie twarde jak głaz."
(Darwood M., Pryncypium, s. 164-165).
Pryncypium

Autorka miała naprawdę bardzo ciekawy pomysł na fabułę. Jednak w moim odczuciu, nie został w pełni wykorzystany. Miała być historia z wątkiem fantastyki, a została przytłumiona przez romans. Dodatkowo, im dalej brnęłam w historię, tym bardziej czułam, że coś mi tu nie pasuje - mianowicie zestawienie obrazu wisi, przepychu miasta, a to wszystko oplecione fantastyką. Jakoś nie pasowało mi to zestawienie. Według mnie autorka, mogła stworzyć obyczajówkę zakrapianą erotyzmem i na tym się skupić. 

Jeszcze wspomnę o relacji między Zoltanem i Anielą. Niestety, nie wyczułam chemii między bohaterami, romans nijaki, czytany przez ze mnie z grymasem na twarzy ehh. Zoltan, który myśli tylko o zapłodnieniu Anieli. Aniela, która na początku historii wydaje się być wyrazistą postacią, z każdy rozdziałem staje się mdła. Zaś Zoltan wie najlepiej, co jest dobre dla Anieli i to on podejmuje wszystkie decyzje. 

Sam wątek septyki - hmmm, pierwsze skojarzenie z filmem "Obcy" ewentualnie "Intruzem". Owszem, mogę sobie to wyobrazić, ale nie odnalazłam się. Nie do końca zrozumiałam proponowany przez autorkę wątek. Musiałam bardzo się skupić i pozwolić odpłynąć swojej wyobraźni. Nadal podtrzymuje, że Pani Darwood miała interesujący pomysł na fabułę. Niestety, nie wszystkie historie są dla mnie :)

Niestety, Pryncypium nie przypadło mi do gustu. To było moje pierwsze spotkanie z Panią Darwood. Nie zamierzam przekreśli twórczości tej autorki. Bardzo chcę przeczytać Luonto i mam nadzieję, że moje drugie podejście wynagrodzi mi to niezbyt udane pierwsze wrażenie :)

14 komentarzy:

  1. Czasem niestety tak bywa, że lektura nie przypadnie nam do gustu... ale zawsze trzeba próbować!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, tak bywa :) Jednak nie zamierzam przekreślać twórczości Pani Darwood. Tak jak wspomniałam, jestem bardzo ciekawa "Luonto" :) Pozdrawiam cieplutko!

      Usuń
  2. Nieee! Nie mów tak! Spodobało mi się "Luonto" więc w ciemno kupiłam ostatnio "Pryncypium" i liczyłam może nie na arcydzieło literatury światowej ale że chociaż będzie "całkiem fajne" :( No ale zobaczymy, może akurat mi się spodoba :)

    Przepiękne zdjęcia! <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To, że akurat mi "Pryncypium" nie przypadło do gustu, wcale nie oznacza, że w Twoim przypadku będzie podobnie :) Akurat to niebyła historia dla mnie. Skoro "Luonto" Ci się spodobało, śmiało sięgnij po "Pryncypium". Przeczytaj i przekonaj się, jakie wrażenie na Tobie wywoła:) Mam nadzieję, że Ci się spodoba :)

      Usuń
  3. Choć książka nie do końca spełniła twoje oczekiwania, to całkiem mnie zainteresowała. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie musisz ją przeczytać :) Jestem ciekawa Twojej opinii :)

      Usuń
  4. Okładka bardzo mi się podoba :D Szkoda, że lektura nie przypadła ci do gustu...
    Pozdrawiam,
    Od książki strony

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Okładka też mi się podoba - idealnie nawiązuje do treści :) Też żałuje. Niestety, nie wszystkie książki trafiają w moje gusta.

      Usuń
  5. To i tak, że chcesz dalej dać szansę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zazwyczaj nie poddaje się tak łatwo :) Pozdrawiam cieplutko!

      Usuń
  6. Imię Zoltan już do końca życia będzie mi się kojarzyło ze strasznie irytującą komedią "Stary, gdzie moja bryka" ( o ile dobrze pamiętam tytuł ). Po prostu nie mogę go przeczytać bez głupiej miny ;)
    Ale przejdzmy do rzeczy. Dziś trafiłam na Twój blog i mi się spodobało więc się rozgoszczę. Drobiazgowe recenzje, piękne zdjęcia i to wszystko podane w pięknej , przejrzystej formie. Będę obserwować,

    pozdrawiam i zapraszam do siebie

    czytankanadobranoc.blogspot.ie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha, o takim porównaniu nie pomyślałam :)
      Dziękuje za miła słowa :)

      Usuń
  7. Przecudowne zdjęcia i cudna recenzja! Szkoda, że pomimo ciekawego zamysłu autorka zamieniła książkę w pusty romans, w dodatku bez chemii między bohaterami. Naprawdę nie lubię, gdy sprawy przybierają taki obrót...
    Pozdrawiam,
    Patty z bloga pattbooks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje za miłe słowa :)
      Niestety, nie wszystkie historie są dla mnie :) Pozdrawiam cieplutko!

      Usuń

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia