24 października 2018

Księżniczka popiołu - Laura Sebastian


Księżniczka popiołu - Laura Sebastian

Życie Theodosi od zawsze było przesiąknięte krwią. W sennych koszmarach na nowo przypominała sobie nóż zatapiający się w gardle jej matki. Noż po którym ciekła jeszcze ciepła krew jej matki. Theodosia, nigdy nie zapomniała kim był kat jej matki - Theyn - oddany wojownik Kaisiera. Tak właśnie narodziła się księżniczka popiołu, która wydeptała sobie ścieżkę krwi.


Po śmierci matki, życie Theodosi przemieniło się w krwawy koszmar. Kaisier nigdy nie oszczędzał dziewczyny. Jako nowy władca Astrei, na każdym kroku udowadniał Theodosi, że ona jest nikim. Zapomnianym dzieckiem królowej, która od tej chwili jest pogrążona w popiołach. Była poniżana, maltretowana, dręczona psychicznie. Za jakiekolwiek przejawy buntu swoich podwładnych była karana, nawet jeśli nie miała z tym nic wspólnego.

Każda kara spływała krwią. Baty, wymierzane bez litości. Jeśli Theodosia traciła przytomność, wstrzymywano wymierzanie batów, aż do odzyskania przez nią pełnej świadomości. Miała odczuwać każdy ból. Baty miały zostawiać blizny, hańbić ją. Krew miała spływać po jej ciele, oblepiać ją. Miała cierpieć. 

Odebrano jej wszystko - matkę, władzę, wspomnienia, tożsamość. Rozpoczęły się rządy Kalovaxian. Nastała nowa era, w której rządzi Kaisier. By przetrwać dziewczyna musiała na nowo zbudować swoją tożsamość. To ONA - Thora - dla Kalovaxian, która zlewa się z otoczeniem, jest potulna, przyjmuje wszystkie kary wymierzane przez Kaisiera, bo wie, że tylko tak może przetrwać. To ONA - Theo - kiedyś beztroska mała dziewczynka, dla najbliższych przyjaciół, rodziny, teraz już dawno zapomniana. To ONA - Theodosia - spadkobierczyni tronu, księżniczka, jedyna nadzieja dla Astreańczyków.

Kaisier próbuje za wszelką cenę złamać Theodosię. Tym razem jego zamiary są okrutne, ponieważ zmusił ją do zabicia ojca. Chciał, by nie tylko krew oblepiała Theodosię. Chciał, żeby ta krew w nią wsiąkła, żeby miała na sobie krew najbliższych, poddanych. Theodosia jest na granicy całkowitego zatracenia siebie, po tym co uczyniła. Świadomość, że zabiła ojca jest miażdżąca. Dodatkowym ciężarem jest świadomość, że jej rodacy są głodzeni, zmuszani do niewolniczej pracy, zabijani. Tak wiele odpowiedzialności na niej spoczywa. Tak wiele cierpienia.

Jednak w tym całych chaosie, kiedy wydaje się, że jedynym wyjściem jest śmierć, pojawia się iskierka nadziei. Pojawia się ratunek - przyjaciel z dzieciństwa Blaise. Theodosia wraz z Blaise postanawiają "zatruć" Kalovaxian od środka. Powstają pierwsze intrygi, plany. Jednak nic nie jest proste. Kaisier wszystko widzi i o wszystkim wie. Wszędzie ma swoje Cienie. Theodosia nie czuje się bezpieczna. Grozi jej brutalność Kaisiera, śmierć, odpowiedzialność za innych sprzymierzeńców. Krew płynie strumieniami, a to tylko początek...


Księżniczka popiołu - Laura Sebastian

Księżniczka popiołu niesamowicie mnie wciągnęła. Bardzo wczułam się w świat stworzony przez autorkę. Szczególnie odczuwałam brutalne kary wymierzane Theodosi czy okrucieństwo wymierzone przeciwko Astreańczykom - przyprawiające o dreszcze, bardzo realistyczne. Książka jest prawdziwą kopalnią emocji - od współczucia, smutku, kiedy czytając poznawałam dzieciństwo bohaterki, albo poczucia niesprawiedliwości, na to co działo się za panowania Kaisiera, jak traktował innych ludzi, zarówno swoich rodaków czy jeńców.

W tej historii nie zabrakło również bogów/bogiń oraz magicznych mocy. Nie zabrakło oczywiście wątku miłosnego - o zgrozo dla mnie - ale w tej historii mamy do czynienia z trójkątem miłosnym. Tak bardzo przejadły mi się już te wątki miłosne - ehh. Dwóch facetów a pośrodku ona - Theodosia - wiecznie niezdecydowana, bo w sumie to czuje coś do jedno z nich, ale na kolejnej stronie mamy już info, że jednak to żadne uczucie. I tak trwamy w tym trójkącie miłosnym.

O ile bardzo podobał mi się wykreowany świat, to niestety główna bohaterka często mnie irytowała. Czytając myślałam sobie - kolejna księżniczka, które czeka na ratunek. I tak rzeczywiście było. Theodosia nie podejmowała żadnych działań. Czekała. Cały czas czekała aż ktoś ją wyzwoli. Bardzo chciałabym, żeby Theodosia była bardziej waleczna, potrafiła się przeciwstawić. A to co chyba najbardziej mnie zraziło to przerzucenie odpowiedzialności z siebie na innych - jeśli ona nie jest w stanie kogoś zabić, to na pewno ktoś inny może to za nią zrobić. To mnie niestety nie przekonało. Szczerze uważam, że postacie drugoplanowe zostały o wiele bardziej lepiej wykreowane - jak Heron czy Artemisa. Mam nadzieję, że w kolejnym tomie, szerzej poznam ich losy.

Na razie mam bardzo mieszane uczucia - tzn. bardzo spodobał mi się pomysł na fabułę i jestem na prawdę ciekawa kolejnego tomu i tego jak to wszystko się potoczy. Natomiast nie przekonała mnie jakoś główna bohaterka, już od początku czułam pewien zgrzyt. Jednak jest wiele innych pozytywów, które powodują, że chętnie sięgnę po drugi tom i przekonam się, jak ukształtują się moje przemyślenia.

Dziękuje Zysk i S-ka za królewski październik :)

9 komentarzy:

  1. Piękne zdjęcia! Mam wielką ochotę na tę książkę... ale po przeczytaniu twoje recenzji obawiam się kreacji głównej bohaterki :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje za miłe słowa :) Niestety, nie polubiłam się z główną bohaterką. Daj książce szansę. Wykreowany świat jest naprawdę świetny :) Być może będziesz miała całkiem inne odczucia (również wobec głównej bohaterki), chętnie poznam Twoją opinię :)

      Usuń
  2. Hmm, mam dwojakie uczucia. Z jednej strony piszesz, że świat jest świetny, ale z drugiej, jak Toukie boję się, że nie strawię głównej bohaterki. A szkoda, bo pomysł i to co się dzieje, dawały pole żeby zrobić z niej cholernie dobry, hardy charakter. Kobietę niezłomną :( Szkoda, szkoda. Ale może mimo wszystko spróbuję :)
    mrs-cholera.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Czekająca na ratunek główna bohaterka mocno odrzuca mnie od tej powieści. I chyba nie sięgnę po nią nawet mimo podobno ciekawego świata. :/

    OdpowiedzUsuń
  4. Zdjęcia cudowne♡ bardzo klimatyczne :-) Historia bardzo mnie ciekawi myślę że się skuszę :-)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Często jest tak, że główne bohaterki są irytujące. Mimo to bardzo chcę poznać tę historię. Plus wydanie! Jest takie wspaniałe!

    OdpowiedzUsuń
  6. Książka kusi mnie, sama nie wiem dlaczego, ale chyba muszę sama przeczytać...

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawe spostrzeżenia, które wezmę po uwagę. Też mam ochotę na tę książkę, choć przeraża mnie ta brutalność.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia