18 czerwca 2017

Zimowe dzieci - Jennifer McMahon


Zimowe dzieci - Jennifer McMahon


Dawno, dawno temu żyła sobie dziewczynka o imieniu Gertie. Mama i tata bardzo ją kochali. Chcieli dla niej wszystkiego co najlepsze. Jednak ta historia to nie bajka. W tej bajcie doszło do rozlewu krwi i śmierci. Gertie zostaje znaleziona martwa. Matka kochała córkę tak bardzo, że sprowadziła ją z zaświatów. Tyle, że ona nie była już tą samą dziewczynką. Istnieją rzeczy gorsze niż śmierć. O wiele gorsze.


Czytelniku zapraszam na opowieść o Zimowych dzieciach, zwanych również śniącymi.
"- A więc potwory istnieją naprawdę...
- Tak. Ale nic nie poradzą na to, że są potworami."
(McMahon J., Zimowe dzieci)
Zimowe dzieci to fantastyczna historia, w której podjęte decyzje w przeszłości moją poważne konsekwencje w przyszłość. W tej historii przeszłość przeplata się z teraźniejszą. 

Przeszłość. Poznajemy losy Sary Harrison Shea, której córeczka zostaje znaleziona martwa w lesie. Kobieta nie może pogodzić się, ze śmiercią jedynego dziecka. Gotowa jest na wszystko, byle tylko znów mieć przy sobie swoją Gertie. Sara wierzyła, że jedynym rozwiązanie są kartki z dzienniki, na których opisano makabryczny sekret - tajemnicę ożywiania zmarłych. Jednak zasady rytuału zostały złamane, a konsekwencje będą krwawe. Będzie dużo krwi. Tajemniczych zaginięć. Ciała obdarte ze skóry, a wszystko z domieszką czarów.

Historia lubi się przeplatać. Poznajemy czasy współczesne, gdzie dochodzi do tajemniczego zniknięcia matki Ruthie i Fawn. Siostry postanawiają na własną rękę ustalić co mogło się stać z ich mamą. Wskazówki, które odkryją będą nawiązywały do mrocznej przeszłości i tajemniczych kartek z dziennika. A to dopiero początek mrocznej historii...

Czytelniku! Słyszysz dobiegający za pleców cichy dźwięk.
To skrobanie do drzwi. To skrobanie w szafie.
Zbudź się śniący!

Książka Zimowe dzieci jest po prostu fantastyczna! Tak bardzo mnie pochłonęła. Żyłam tymi tajemnicami, całą historią. Od tych stron nie można się oderwać. To książka, którą należy przeczytać jednym tchem :) Uwielbiam takie historie, gdzie autor umiejętnie dawkuje każdą myśl, każde zdanie.



.

2 komentarze:

  1. Książka klimatem bardzo przypomina mi film "Mama". Historia wygląda na naprawdę mroczną, więc to coś idealnego dla mnie. ;).

    http://galeria-slow.blogspot.com/2017/06/na-kontynuacje-biaej-krolowej-fani.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie znam tego filmu :) ale zaraz przeprowadzę dochodzenie, bo jeśli film choć trochę może przypominać zapisaną historię, to koniecznie muszę go obejrzeć.
      Bardzo polecam książkę "Zimowe dzieci", doskonale się czyta, a sama historia nie jest banalna :) Pozdrawiam cieplutko!

      Usuń

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia