Oto historia, w której legendy stają się rzeczywistością. Niegdyś opowiadane dzieciom, teraz wywołują przerażenie wśród dorosłych. Mroczna. Przerażająca. Powitajmy Śpiącego księcia!
Śpiący książę, to druga część Córki zjadaczki grzechów. Ta część jest rewelacyjna! WOW. Doskonała i zaskakująca. Idealne zestawienie :)
W drugiej części poznajemy dalszy ciąg wydarzeń, ale tym razem z perspektywy nowej bohaterki - Errin, siostry Liefa. To twarda dziewczyna, posiadająca niesamowitą wolę walki. Nieustannie walczy o przetrwanie, o życie swoje i swojej matki. Ale jest w tym wszystkim osamotniona. Zdana tylko na siebie.
Dotychczasowe życie Errin, jeszcze bardziej się komplikuje. Wojna. Nadchodzi wojna! Wszyscy zmuszeni są do ewakuacji. Errin czuje się zagubiona, nie wie co robić. Jest tylko młodą kobietą, zbyt młodą by doświadczać takich rzeczy. Brakuje jej brata. Brakuje jej kogoś, kto stanie się dla niej oparciem, kto jej pomoże, zapewni bezpieczeństwo. Brakuje jej kogoś, kto po prostu jest. Czy tym kimś może okazać się tajemniczy chłopak o imieniu Silas? Czy można zaufać człowiekowi, którego twarzy nigdy się nie widziało, ponieważ ciągle jest skryta pod czarnym kapturem?
"To jest właśnie problem z rzeczami, które się wie: nie można już przestać o nich wiedzieć. Kiedy już się na coś spojrzy albo powie o głośno, staje się to prawdziwe."(Salisbury M., Śpiący książę, s. 256)
Śpiący książę, to dla mnie magia. Uwielbiam przedstawioną historię, zawiłe wątki, za te wszystkie nie oczywistości, za to, że autorka potrafi mnie zmylić. Brawo Pani Salisbury. Sprawiła Pani, że zachłysnęłam się całą historią i totalnie zatraciłam.
Dopełnieniem czytelniczym będzie przeczytanie trzeciej części, na którą czekam niecierpliwie. Mam tylko nadzieję, że wydawnictwo Zielona Sowa, zdecyduje się na jak najszybsze wydanie kolejnego tomu. Warto :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz