19 sierpnia 2017

Confess - Colleen Hoover


Colleen Hoover

Confess to wyznania. Wyznania osób zakochany i tych, którzy doświadczyli utraty najbliższych osób. To wyznania ludzi, którzy mierzą się z uzależnieniami, ludzi, którzy nie potrafią poradzić sobie z rzeczywistością. Wyznania osób walczących mimo przeciwności losy, ludzi odważnych, ale i słabych. 


Confess to wyznania, które wkradają się delikatnie do Twojego serca, by ukruszyć je w przypływie silnych emocji, a następnie okleić delikatnymi i pełnymi nadziei słowami.

Auburn oraz Owen, bohaterowie powieści, naznaczeni bolesną przeszłością, która nauczyła ich chronić tajemnic. Owen jest malarzem, który czerpie inspiracje z anonimowych wyznań, zostawianych przez przypadkowych ludzi przed jego galerią. Jego obrazy to emocje, pragnienia, tajemnice i grzechy.  Pewnego dnia, Auburn pojawia się w galerii Owena, w momencie, gdy chłopak rozpaczliwe poszukuje kogoś do pomocy. Dla Auburn, to znak na nowy start w życiu, na stawienie czoła przeciwnością. 

Owen potrafi skraść czynami i słowami serce Aubury. Potrafi wzbudzić skrywane, zapomniane, ale i dopiero co odkrywane uczucia. Dziewczyny przy nim, po raz pierwszy śmieje się z niczego, otwiera szerzej oczy i patrzy na świat w innych kolorach. Nie chce poczuć do chłopaka niczego więcej, ponieważ nie może. Miłość to dla niej komplikacje, kłopoty. A tego musi się wystrzegać. Koniecznie. Dla swojego dobra, a w szczególności dla dobra osób bliskich jej sercu. Ale czy warto wyrzekać się miłości? Czy trzeba sobie odmawiać czegoś co nas uszczęśliwia? 
"Niesamowite, jaki dystans między dwojgiem ludzi potrafi stworzyć jedna prawda."
(Hoover C., Confess, s. 167)
Colleen Hoover


Ogromnym plusem są wyznania zamieszczone w powieści. Wyznania ludzi, które z jednej strony są przepiękne, pełne miłości oraz nadziei, ale z drugiej pełne rozpaczy, wołania o pomoc, przyznania się do winy. Te wyznania, to dla tych ludzi, niekiedy jedyna szansa, by się z czegoś zwierzyć, by podzielić się swoją tak doskonale skrywana tajemnicą.

Colleen Hoover napisała piękną opowieść o bólu, starcie, gdzie nawet w tych najmroczniejszych chwilach, jesteśmy w stanie (może nie od razu) znaleźć światełko, które krok po kroku może zaprowadzić nas do szczęścia. 
"Bezinteresowność. To ona powinna stanowić podstawę każdego związku. Jeśli ktoś naprawdę o ciebie dba, będzie czerpał większą przyjemność z tego, jak ty czujesz się dzięki niemu, niż jak on czuje się dzięki tobie."
(Hoover C., Confess, s. 264)
Chyba jedyna rzecz, która zaczyna mnie drażnić, to "miłość po jednym albo dwóch dniach" ehhh.. Nie wiem czemu tak się dzieje. Może dlatego, że ostatnio przekładam napisane historie na realne życie i zastanawiam się, czy to w ogóle mogłoby się wydarzyć, a może dlatego, że nie wierzę w miłość od pierwszego wejrzenia. Wiem, że takie historie też są potrzebne. Sprawiają, że przenosimy się w świat romantyczny i niekiedy wyobrażamy sobie, jakby to by było, gdyby... :D

7 komentarzy:

  1. Sama też nie lubię książek, kiedy to ledwo się poznają i już właśnie jest miłość o czym pisałaś i zdarza się, ze to wytykam, ale w tym przypadku nawet nie zwróciłam na to większej uwagi, bo tak mi się podobała historia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ależ to takie romantyczne gdy po dwóch dniach wyznaje się miłość :P Tak jak napisałaś takie historie są potrzebne, aby dać trochę nadziei, że jutro będzie lepiej, a miłość już czeka na nas za rogiem :)

    Pozdrawiam
    mowmikate

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam dość ambiwalentny stosunek do tej autorki i - w zależności od książki - uwielbiam ją lub nie znoszę. Temu tytułowi również dam szansę, choć, podobnie do Ciebie, mam alergię na motyw "instalove".
    Pozdrawiam!
    Zapraszam na konkurs, w którym do wygrania jest książka “Fałszywy pocałunek”

    OdpowiedzUsuń
  4. Powieść rzeczywiście piękna, ale mnie trochę rozczarowała i wcale nie tym, że bohaterowie zakochali się w sobie tak szybko. Po prostu zabrakło mi czegoś w zakończeniu, mam wrażenie, że autorka poszła po najmniejszej linii oporu ;)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Colleen Hoover to jedna z moich ulubionych autorek ale tej książki jeszcze nie przeczytałam mój blog

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam obrazy w tej książce jak i samą Colleen.
    Pozdrawiam, ann-books.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Również nie wierzę w miłość od pierwszego wejrzenia, to totalna bzdura bo czy miłość do osoby której się nie zna jest szczera i prawdziwa? Co można pokochać w drugim człowieku w ciągu dwóch dni? Chyba tylko wygląd i to co sam zdecydował się nam pokazać a niekoniecznie musi to być szczere. Pomijając tą luźną dygresje- Hoover to nazwisko które daje mi gwarancję świetnej treści więc biorę w ciemno ♡
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia