4 września 2017

Ponad wszystko - Nicola Yoon

Ponad wszystko  Nicola Yoon


Ponad wszystko to życzenie, wypowiadane w myślach albo na głos, gdy nikogo nie ma w pobliżu. Ponad wszystko to pragnienia i marzenia, zakazane, niedostępne. 

"Po raz pierwszy od bardzo dawna pragnę więcej, niż mam."
(Yoon N.,Ponad wszystko, s. 88.)

Maddy, zawsze ubrana na biało, otoczona sterylnością. Maddy jest poważnie chora - cierpi na poważny niedobór odporności. Jej organizm to tykająca bomba, nie wiadomo, co może wywołać reakcję alergiczną i doprowadzić do śmierci. Maddy jest uczulona na świat zewnętrzny. Od dzieciństwa nigdy nie wyszła z domu. Dla niej całym światem jest jej pokój - zawsze sterylny i biały, książki - zawsze czyste, codzienne badania i czas spędzony z mamą. Tak wygląda rzeczywistość Maddy. Taka biała, taka czysta, taka niezmienna i monotonna.

Do czasu, gdy do sąsiedniego domu wprowadza się nowa rodzina. Do czasu, gdy Maddy postanawia na chwilę zerknąć przez okno i podejrzeć kim są nowi sąsiedzi. Widzi chłopaka. Całego na czarno. Z lekko kręconymi włosami do ramion. Ten chłopak, zawsze ubrany na czarno, wkracza do sterylnego, białego świata Maddy. W życiu Maddy pojawia się nowy kolor - a jest nim Olly.
"Początkowo chciałam jedynie wyjrzeć przez okno. Później pragnęłam wyjść na zewnątrz. Potem ogarneło mnie pragnienie, by pobawić się z dziećmi sąsiadów, z jakimikolwiek dziećmi, być normalną przez jedno popołudnie, jeden dzień, jedno życie."
(Yoon N., Ponad wszystko, s. 91.)
Początkowo ich znajomość ogranicza się do emaili oraz smsów, ale Maddy i Ollemu to nie wystarcza. Maddy zaczyna poznawać nowe pragnienia, których wcześniej nie miała okazji doświadczyć. Pragnie spotkać się z Ollym, na żywo. Pragnie wyjść na zewnątrz i zobaczyć ocean. Pragnie odwiedzić księgarnię i dotykać zakurzonych książek. Maddy chce żyć. Chce nauczyć się żyć.

Pewnego dnia, kupuje pomarańczową bluzkę, zakłada plecak i otwiera drzwi. Wychodzi na zewnątrz.....
"Jeśli człowiek nie żałuje, znaczy, że nie żył."
(Yoon N., Ponad wszystko, s. 199.)
Ponad wszystko - Nicola Yoon

Ponad wszystko to historia, którą czyta się niesamowicie szybko (krótkie rozdziały, opatrzone ilustracjami). Mimo że, książkę czytało mi się przyjemnie i szybko, to niestety ale po przeczytaniu czuję się oszukana przez autorkę. Czemu? Absolutnie nie spodziewałam się takiego zakończenia historii. Nic nie wskazywało na takie zakończenie. Żadnych naprowadzających sytuacji w całej książce, które mogły świadczyć o zastosowaniu takiego a nie innego zakończenie.

Przez 3/4 książki, historia dotyczy choroby Madyy, a końcówka to wybuch, który nie pasuje mi do całej fabuły. Niestety zakończenie mi się nie podobało. Moim zdaniem autorka totalnie popłynęła i skręciła w ślepą uliczkę, tak by zamknąć czytelnika w labiryncie i by dodatkowo uderzył głową w mur.

Moim zdaniem zakończenie historii było oderwane od całej fabuły. Przed końcem (jakoś tak od 270 strony) czułam jakbym zaczęła czytać zupełnie inną książkę. Szkoda, bo wątek choroby bardzo mi się podobał, niestety uważam, że zakończenie wszystko zepsuło. Dwie zupełnie odrębne historie, a wystarczyło skupić się na jednej i dobrze doprowadzić ją do końca.

Jestem ciekawa, czy ktoś z Was czytał Ponad wszystko? Jakie są Wasze opinie, odczucia, myśli, emocje? Co sądzicie o zakończeniu, bo może coś mi umknęło :D

10 komentarzy:

  1. Jeszcze nie czytałam, ale planuję przeczytać :) Opinie o tej książce krążą przeróżne i chętnie wyrobię sobie własne zdanie :)
    Pozdrawiam :)
    https://czytanie-i-inne-przygody.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja nie czytałam, ale nie wiem, czy chcę. W sensie... Moje serce należy do Zanim się pojawiłeś i chcę, aby tak zostało.
    pozdrawiam, polecam-goodbook.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo dużo słyszałam już o tej powieści i były to głównie pozytywne opinie. Nie miałam zamiaru zapoznawać się z wersją papierową tej historii, ale ostatnio zmieniłam co do tego zdanie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciężko mi teraz dyskutować, bo książkę czytałam już jakiś czas temu i nie pamiętam szczegółów... Ale zakończenie nie było dla mnie ogromnym zaskoczeniem, podejrzewałam że może tak być. Może autorka naprawdę chciała postawić na dramatyczny zwrot akcji i jeszcze bardziej pod sam koniec przykuć uwagę czytelnika? Mnie to przekonuje;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak dla mnie ta książka to zmarnowany potencjał... Pomysł świetny, ale wykonanie o wiele gorsze. Brakowało mi też chemii między głównymi bohaterami.

    Pozdrawiam
    ver-reads.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo podobała mi się ta książka, zakończenie rzeczywiście było troszkę odrębne, niepasujące, ale cieszę się, że właśnie tak zakończyła się ta historia. Kibicowałam Maddy przez całą historię <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Fabuła przypomina mi odrobinę Balonowego chłopaka. W filmie okazuje się, że tak naprawdę żadnej choroby nie było i czuję, że tu może być podobnie:-)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Od wielu lat chcę ją przeczytać, ale z drugiej strony też bardzo tego nie chcę. Pokrętna logika, wiem. Ale mam nadzieję, że w końcu uda mi się sprawdzić, jak to tak naprawdę jest z tą powieścią i czy mi się spodoba ;)

    Pozdrawiam
    To Read Or Not To Read

    OdpowiedzUsuń
  9. Książka czeka na półce na przeczytanie. Mam nadzieję, że mi się spodoba. Chociaż obawiam się, że mogę również być rozczarowana takim zakończeniem :(

    Pozdrawiam, maobmaze ♥

    OdpowiedzUsuń
  10. Może przeczytam, chociaż obawiam się troszkę tego zakończenia...ale sprawdzę sama - może przypadnie mi jakoś do gustu!

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia